Niedorosli ludzie w wieku produkcyjnym, żyjacy w swiecie wasnego zagubienia. Tak bardzo zautomatyzowani, zamknieci za skrupulatnie budowanymi przez siebie murami. Przepelnieni strachem i wstydem, ograniczeni tym, ze "nie wypada" .Zdominowani przez slabosci, przez pogon za Utopia, przez szctucznosc relacji miedzyludzkich. Ich życie dawno stracilo blask . Nie wiedza , ze każdy ich czyn, każde slowo, tak latwo moze wplynac na czyjes zycie...niszcza ze slodka nieswiadomoscia...
Nie wiem, czy smiac sie , czy plakac, jesli pomyslec, ze za pol roku i ja bede okreslana mianem "dorosla"....
Gdybym wierzyla, powiedzialabym " Boże Ty widzisz - a nie grzmisz"....
To byloby jednak zbyt proste. Nie powiem