Bez tytułu
Komentarze: 1
Ta notkę dedykuję mojej kumpeli od zarania dziejów, czyli od pierwszych dni podstawowki, która to spotkal dzis wielki dzien w postaci 18stki :D Tak sobie mysle i widze wiele rzeczy,jakby wydarzyly sie wczoraj a od tamtych czasow minely wieki:] Przeciez dopiero co biegalysmy w bluzach z myszka Miki, w "stylowych" kozaczkach ( :D) uczesane w dwa warkoczyki z majtajacym przy czapce pomponem:] Pamietam jak naszymi jedynymi zmartwieniami bylo to że jakas tam Zdzisia sie obrazila, albo ze pekla skakanka:D A jak dzis pamietam jak wracalysmy kiedys kiedys razem ze szkoly i wymienialysmy nasze ulubione bajki ( swoja droga wtedy to byly bajki - normalnie Smerfy, Kubus Puchatek, Gumisie - zawsze w niedziele [kurcze elita] a nie jak obecnie dzieciaki oglaaja jakies walki miedzyplanetarne) No a teraz co? Teraz sa problemy Pyrolandii, matury, stodiow, filozofii zycia, przyszlych wyborow. Teraz sie mysli bardziej perspektywistycznie, odpowiedzialnie:P Podsumowujac chcialabym powiedziec - Marta dzieki za wszystko! z naszej gimnazjalnej czworki na Tobie jednej chyba najbardziej moglam polegac:) A poza tym uważam, że w kazdym z nas przez cale zycie jest cos z dziecka i [tym bardziej] pomimo 18stki nie powinno sie tej dzieciecosci zatracac:) Respekt dla tych, ktorzy potrafia czasem optymistycznie, spontanicznie, "po dzieciecemu" spojrzec na swiat :)
i obiecuje ze zawsze bede miala w sobie cos z dziecka ;)
pozdrawiam
Dodaj komentarz